„Wsi spokojna, wsi wesoła…”- wycieczka do Skansenu w Sierpcu
W piękne, słoneczne przedpołudnie 17 października klasy IV b i V a oraz uczniowie, którzy brali udział w uroczystości nadania imienia naszej szkole, wybrali się na wycieczkę do Skansenu w Sierpcu. Podczas wyjazdu opiekę nad uczniami sprawowały panie: Marzena Ulatowska, Joanna Wawszczak oraz Elżbieta Chmielińska.
W programie wycieczki były zajęcia warsztatowe: z „Ziołolecznictwa” oraz „Wierzeń i magii”. Odbyły się one na terenie Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. Uczniowie zostali podzieleni na dwie grupy, z których jedna poznała różne rodzaje ziół rosnących na naszych polach oraz ich zastosowanie w lecznictwie. Natomiast druga grupa zdobyła wiedzę na temat wierzeń naszych mazowieckich przodków. Każde zajęcia zakończyły się częścią praktyczną – rozpoznawaniem ziół, wykonaniem masek.
Po części dydaktycznej udaliśmy się na zwiedzanie Skansenu- oczywiście każdej grupie towarzyszył przewodnik. Poznaliśmy dawną zabudowę i wyposażenie domów. Otrzymaliśmy również dużą dawkę wiedzy na temat życia dawnych mieszkańców wsi mazowieckich. Dużym zaskoczeniem, ale oczywiście w pozytywnym znaczeniu, była informacja od Pań przewodniczek, że kościół i dzwonnica znajdujące się w Sierpeckim Skansenie są darem z naszego powiatu, a konkretnie z miejscowości Drążdżewa koło Przasnysza. W dalszej kolejności była przejażdżka wozem zaprzężonym w dwa konie. Jak się później okazało była to dla uczniów największa atrakcja, gdyż niektórzy jechali takim wozem pierwszy raz.
Należy dodać, że mimo połowy października pogoda dopisała nam w 100%. (wszyscy wiemy dzięki komu mieliśmy ten prawdziwy letni dzień w środku dość słotnej jesieni- dziękujemy Ci św. Andrzeju).
Po pełnym wrażeń pobycie w Skansenie i zakupie pamiątek, trochę zmęczeni, trochę głodni, ale w doskonałych humorach udaliśmy się na „skromny” posiłek do miejscowej jadłodajni zwanej MacDonaldem.
Droga do domu upłynęła nam bardzo szybko, głównie na wspólnych śpiewach i pojedynczych zawodzeniach, ale w sumie „każdy śpiewać może, jeden trochę lepiej, a drugi trochę gorzej”…
Najważniejsze, że szczęśliwie i w dobrych humorach wróciliśmy do domów.
Opiekunowie grupy